– Radość z sukni ślubnej po roku??
– TAK!!
Tak – jest radość! Ogromna! Ja ją czuję!
Kiedy w dniu ślubu świadkowa Asia zapinała ostatni guzik w mojej sukience i uroczyście oznajmiała, że jestem gotowa zawładnęło mną uczucie głębokiego szczęścia i bezgranicznej radości Poczułam, że jestem w innej bajce, w innym wymiarze – serce zaczęło mocniej bić, nadawało rytm wszystkim emocjom.
Czułam, że moja suknia współgra ze mną. Chciałam jak najszybciej wyjść z pokoju, aby zobaczył mnie Tomasz i cały świat! Miałam wrażenie, że przemieszczam się, nie dotykając ziemi To uczucie przekonania o najlepszych decyzjach życiowych, świadomości adrenaliny, dynamiki życia, braku monotonii dnia codziennego i w końcu tego, że możemy do siebie mówić: “mężu” i “żono”…
~ Iwona