Kobiety są jak pędzące pociągi. Przynajmniej ja znam same takie i ja też pędzę. Niezależenie czy wychowujemy dzieci  w domu, czy łączymy sprawy prywatne z zawodowymi, wiem, że wykorzystywanie czasu na maxa, może zaplątać każdą z nas. Natłok spraw na dłuższy okres nie służy nikomu.

 

Stres, przesilenie, spadek formy, parę spraw, które mi nie wyszły w życiu, skumulowały się i fałszywie mi szeptały : Jesteś do niczego !

 

Miałam czas załamania, wrażenie bezsilności, niechęć do życia.  Teraz nie dziwię się, że nawet najsilniejszą kobietę taki stan może powalić na kolana.

 

Zaczęłam nad sobą pracować. Przypominałam sobie za co inni mnie chwalą, czy to w pracy zawodowej, czy w domu. Samo docenianie nas przez innych to jednak tylko kropla w morzu naszej świadomości. Przecież codziennie wykonujemy tysiące czynności, których nikt nie widzi, o których nikt nie wie i jeśli sama będziesz zadowolona z tego co potrafisz, to chwalenie innych nie będzie Ci potrzebne, chociaż jest bardzo przyjemne, trzeba przyznać.

 

Przypomniało mi się ćwiczenie, które kiedyś od kogoś usłyszałam, ale go nie wykonałam, bo w tamtym momencie wydawało mi się po prostu głupie.  Polegało na wypisaniu wszystkich czynności, które potrafię robić.

 

 

Wydaje Ci się, na przykład, że jeżdżenie samochodem to normalna rzecz? Nic bardziej mylnego! Są osoby, które nie potrafią i tej czynności nie wpiszą na swoją listę. Ale też nie ma w tym nic złego. Każdy z nas jest inny i każdy ma swoje predyspozycje.

 

Gotujesz najlepszy rosół na świecie i wydaje Ci się, że to normalne ? Nic bardziej mylnego! Wydaje Ci się to naturalne tylko dlatego, że Ty to potrafisz. Są osoby, które wodę przypalą.

 

Zawodowo co potrafisz ? Zapewne wiele, pomyśl o tym…

Każda z nas jest inna i każda potrafi nieskończenie wiele 🙂

Na dzisiaj to tyle. Dziękuję Ci, że tutaj wpadasz i czytasz 😘

 

Powyżej opisane ćwiczenie szczerze polecam, tylko nie rób tego samego błędu co ja – nie bierz kartki, weź zeszyt 😜